poniedziałek, 4 lutego 2013

Jesteśmy o krok od odnalezienia "życia" na innych planetach!

Na jakich pozaziemskich planetach może istnieć życie, a gdzie na pewno go nie ma? Amerykańscy naukowcy przeprowadzili nowe badania, a efekty ich prac mają stanowić milowy krok w badaniu kosmosu pod kątem występowania w nim życia. Podczas najnowszej analizy wyeliminowano część planet, które uznawano wcześniej za miejsca możliwe do zamieszkania, ale w bazie umieszczono wiele nowych planet, które mogą stanowić potencjalne siedziby "obcych".
-->

Nie ustaje dyskusja na temat miejsc we wszechświecie, gdzie potencjalnie mogłoby kwitnąć życie albo gdzie rozwijać by się mogły inteligentne cywilizacje. I choć inspirowana przez astrobiologów dyskusja nierzadko do tej pory wydawała się jałowa, to naukowcy nie ustają w bojach - przekonują, że jesteśmy dosłownie o krok od wielkiego, historycznego przełomu w dziejach eksploracji kosmosu.

Na czym polega sensacyjny charakter zaprezentowanych właśnie przez naukowców informacji? Badacze pochwalili się opracowaniem zupełnie nowego modelu, określającego prawdopodobieństwo, z jakim dane obszary kosmosu kwalifikują do kategorii miejsc, w których mogłoby się rozwijać życie. Zaprezentowane przez nich doniesienia są nadzwyczaj optymistycznie. Pojawiło się bowiem wiele nowych planet, na których rozwijać się może życie. Jest jednak jedna niepokojąca informacja - jeśli zastosować najnowsze kryteria, służące do określenia szans na rozwój życia w poszczególnych częściach wszechświata, to okaże się, że nasza planeta ledwo mieści się w granicach ekosfery, czyli strefy potencjalnie nadającej się do zamieszkania lub strefy warunków sprzyjających powstaniu życia.

Aby dany fragment kosmosu mógł być zaliczony do ekosfery, musi znajdować się w odległości nie za dużej i nie za małej od swojej gwiazdy. Jeśli dystans będzie niewystarczający, woda, która potencjalnie się tam znajduje, będzie wyparowywać. Jeśli będzie zbyt duża, będzie zamarzać - poinformował serwis space.com. Naukowcy przyznali tymczasem, że czynnikiem, który w największym stopniu determinuje występowanie życia jest właśnie woda w stanie ciekłym.

Eksperci wytyczyli granice takiej sfery. W ich opinii najnowsze badania będą miały poważne implikacje na dalsze badania poświęcone poszukiwaniu życia w kosmosie. Niewykluczone, że w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z prawdziwym wysypem informacji na temat nowo odnalezionych planet, które znajdują się w ekostrefach.

"To będzie miało bardzo poważny wpływ na liczbę planet, które znajdują się w strefach warunków sprzyjających powstawaniu życia" - powiedział Ravi Kumar Kopparapu z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii.

Najnowszy dokument, w którym zaprezentowano zaktualizowany model, określający, które z odkrytych dotąd planet mogłyby stanowić oazy stymulujące rozwój życia (np. dzięki obecnej na planecie wodzie), wykazał, że różne organizmy mogą się rozwijać na ciałach niebieskich, które znajdują się w znacznie większej odległości od gwiazd niż zakładano do tej pory - poinformował dziennik "Daily Mail".

Oprócz tego do najnowszego modelu wprowadzono informacje pochodzące ze zaktualizowanych baz HITRAN oraz HITEMP, które pokazują m.in. poziom absorpcji gazów cieplarnianych oraz wody - dwóch czynników, które w znacznym stopniu kształtują atmosferę. Dzięki symulacji przeprowadzonej na podstawie tak zaktualizowanych informacji naukowcy z Pennsylvania State University oraz Uniwersytetu Waszyngtońskiego stwierdzili, że możliwe będzie ustalenie kolejnych ekosystemów znajdujących się wokół gwiazd.

Interesujący jest fakt, że przy uwzględnieniu wszystkich wspomnianych czynników, Ziemia została uznana za obiekt, który ledwo spełnia wszystkie te wyśrubowane kryteria - znajduje się dosłownie na "granicy".

Poprzednie modele, wskazujące rejony wszechświata, które mogą być przyjazne dla kształtowania się życia, pochodziły sprzed ok. 20 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz