piątek, 1 lutego 2013

Już za dwa tygodnie Ziemię o włos minie asteroida 2012 DA-14

Media jeszcze tego nie widza, ale w środowisku astronomicznym już jest głośno na temat bardzo bliskiego przelotu asteroidy 2012 DA14, do którego dojdzie w nocy z 15 na 16 lutego 2013 roku. DA14 nie jest dużym ciałem niebieskim. Jego średnica szacowana jest na 50 metrów a jej waga to około 143 tysięcy ton.

-->
Obiekt ten został odkryty w sierpniu 2012 roku przez astronomów hiszpańskich. Ma on przelecieć po północy z 15 na 16 lutego 2013. Znajdzie się wtedy naprawdę blisko Ziemi, ponieważ w odległości około 28 tysięcy kilometrów od powierzchni Ziemi. Wiele z ziemskich satelitów geostacjonarnych jest umieszczone znacznie wyżej, bo 35 tysięcy kilometrów od powierzchni ziemi.

Gdyby asteroida 2012 DA14 jednak uderzyła w ziemię to wywołałaby lokalną katastrofę porównywalną z detonacją wielokrotności ładunku, który został użyty w Hiroszimie. Jednak gdyby wpadła do oceanu, co jest bardziej prawdopodobne, to należałoby się liczyć z falami tsunami, które mogłyby spustoszyć wybrzeża w okolicy wielu tysięcy kilometrów. Dyżurny specjalista NASA do dementowania rozmaitych rzeczy, Don Yeomans z Near Earth Object Program w JPL w Pasadenie , i tym razem informuje, że ryzyka dla Ziemi nie ma, ale dodaje, że 50 tysięcy lat temu obiekt tej wielkości uderzył w Arizonie gdzie do dzisiaj znajduje się pamiątka w postaci krateru poimpaktowego.


 Według Yeomansa nie istnieje ryzyko kolizji asteroidy z niektórymi ziemskimi satelitami a ustalona ścieżka przelotu jest czysta. Przelot nie będzie mógł być obserwowany bez specjalistycznego sprzętu obserwacyjnego. Wystarczające będą już średniej klasy teleskopy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz