piątek, 1 lutego 2013

Wydłużone czaszki z Meksyku

Ludzkie czaszki, celowo zniekształcone tak, by miały dziwny podłużny kształt, odkryto na mającym 1000 lat cmentarzu w północnym Meksyku.

Odkrywcami cmentarzyska są mieszkańcy pobliskiej wioski Onavas w stanie Sonora, którzy natrafili na szkielety dawnych mieszkańców tych ziem w 1999 r., gdy budowali kanał irygacyjny. Miejsce nazwali El Cementerio, czyli po prostu cmentarz.

W następnych latach archeolodzy odsłonili łącznie 25 szkieletów. 13 z nich miało wydłużone czaszki. Nie są to jednak istoty z kosmosu, jak z pewnością wiele osób chciałoby wierzyć. Zwyczaj zniekształcania czaszek, np. nadawania im wydłużonej formy, występował w przeszłości w wielu społecznościach na całym świecie. Czaszki takie znajdowano już także w Ameryce Środkowej i Południowej. Ich obecność stała się podstawą do częstego w popkulturze wyobrażenia kosmitów jako istot ze stożkowatymi głowami.
-->

El Cementerio jest jednak pierwszym przypadkiem takich praktyk w Sonorze i w południowo-zachodnich stanach USA (w czasach prekolumbijskich na terenach tych panowała ta sama kultura). Zdaniem badaczy możliwe, że zwyczaj ten pojawił się w wyniku napływu migrantów z południa, ale hipoteza ta wymaga jeszcze udowodnienia.

Czaszki deformowano obwiązując ciasno głowy małych dzieci. Pozwala to nadawać nienaturalne kształt kościom czaszki, gdy są one jeszcze plastyczne i niezrośnięte. Aż 17 pochowanych osób to dzieci w wieku od 5 miesięcy do 16 lat. Zdaniem badaczy niewykluczone, że duży odsetek zmarłych dzieci, jest skutkiem zbyt mocnego krępowania ich czaszek. Szkielety dzieci nie nosiły bowiem żadnych śladów pozwalających określić przyczyny śmierci.

Takie zniekształcanie czaszki zazwyczaj służyło podkreślaniu statusu ludzi w danej grupie, albo pozwalało rozróżnić grupy społeczne. Jednak jak przyznaje Cristina García Moreno, archaeolog z Uniwersytetu Stanowego Arizony, która prowadziła wykopaliska, dokładne powody, dla których robili to dawno mieszkańcy Sonory, nie są znane.

Oprócz tego pięć osób miało opiłowane zęby w celu nadania im dziwnego kształtu. Także ten zwyczaj zdarzał się w wielu społecznościach. Cmentarzysko kryje również trochę innych małych sekretów. Badacze na razie nie wiedzą, czemu pochowano na nim tylko jedną kobietę, ani dlaczego tylko część zmarłych ma na sobie biżuterię (w tym np. kolczyki do nosa) wykonaną z muszli. Nieznane są też powody umieszczenia na brzuchu jednego ze zmarłych skorupy żółwia.

Na zdjęciu po lewej wydłużona czaszka z El Cementerio, po prawej dziewczyna z afrykańskiego plemienia Mangbetu, które praktykowało wydłużanie czaszek jeszcze w połowie XX w.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz